środa, 23 kwietnia 2014

Niebystrzy logistycy

         II technikum na profilu logistyka. Obiecująca nazwa jak i w istocie "przyszły" zawód. Kierując się zasadą, że będę pracował tam, gdzie poszedłem do szkoły oczywiście. Oczywiście to jeden wielki farmazon, pomijam fakt, że logistyka się rozwija jako pewna "strefa" w gospodarce. Rozwija się i to owszem, bardzo dynamicznie zresztą. Szkoda tylko, że kierunek na którym się uczę jest strasznie nudny, jest cholernie nudny, nie uczy się solidnych podstaw ekonomii, jak funkcjonować na rynku, a nawet jak założyć firmę. Owszem było jakieś odwołanie do firmy, ale co tam. Kto tam się będzie przejmował jak założyć firmę, lepiej pouczmy się o funkcjach transportu lotniczego (drogi jest itp itd), pouczmy się, że paleta EURO ma 1200x800mm. Nauczmy się tego w którym roku została podpisana konwencja TIR albo jak to wspaniałe są inkubatory przedsiębiorczości. Z wielką chęcią uczę się też na jednej lekcji, nawet nie pamiętam jak się owy przedmiot nazywa. Tak bardzo jestem pochłonięty nauką i zafascynowany jednocześnie. Przestarzałe informacje na lekcjach, zero praktycznych lekcji, jakichkolwiek praktycznych lekcji, zero kreatywności na lekcjach, no może coś tam się liźnie logicznego myślenia w logistyce. Ale za dużo nie można, bo program trzeba realizować. Co gdzie jest w magazynie, jak bym oczu nie miał jak w owym magazynie się znajdę. Wiecie, że najpopularniejszym kodem kreskowym jest EAN-13? To już wiecie. Tak nudne lekcje są, że można spać. Nie polecam kierunku, ze względu na monotonność zajęć i brak jakiejkolwiek  tam wiedzy, żeby cokolwiek potem robić w tym kierunku. Nie polecam również ze względu na brak rozwijania kreatywności, która jest w owej logistyce najważniejsza chyba. Suche formułki wykute na pamięć do niczego się nigdy nie przydadzą, bo do czego mi wiedzieć co to jest centrum logistyczne? Albo co to jest logistyka? Ogólne pojęcie? To jest zbędne, powinno być jako ciekawostka albo w ogóle dla chętnych, kto chce się dowiedzieć to w internecie jest wsio. Zero nauki korzystania z programów, pracy z komputerem, pracy z drugim człowiekiem, rozmowy i planowania co też chyba jak wynika z logistyki jest bardzo ważne. Ale bardzo gorąco polecam nauczycieli, sympatyczni ludzie bardzo, można się dogadać i porozmawiać. Szkoda, że nauczycieli ogranicza odgórny nakaz nauczania w ten, a nie inny sposób. Bo kierunek sam w sobie jest naprawdę ciekawy i rozwijający się. A idzie za tym to, że rynek pracy potrzebuje i będzie potrzebował logistyków. W końcu w każdej większej firmie już potrzeba człowieka, który będzie zarządzał i planował. A więc trudno, żeby rynek ten nasycił się wyprodukowanymi logistykami. Nie zmienia to faktu tragicznego nauczania tego w szkole ponadgimnazjalnej. Ogółem rok w plecy, że tak powiem. Rok mniej na rynku pracy i rok mniej na własny rozwój. Szkoła wszystko hamuje aktualnie. W taki oto sposób się produkuje rzeszę logistyków niepotrafiących myśleć.

1 komentarz:

  1. Niestety tak już to jest, że szkoły mając odgórnie narzucony program nauczania, wymyślony przez ludzi, którzy nie uczą, nie uczą nic w ogóle. Smutne to jest, jednak warto samemu szukać odpowiednich źródeł oraz samemu kształcić się w wybranym przez siebie kierunku. Wtedy ma się pewność, że człowiek się uczy tego, co naprawdę chce. Mimo to, marnujemy tyle godzin w szkole, a nikt tego czasu nam nie odda.

    OdpowiedzUsuń